"Uważam, że Jezus próbował, wybierając przez przypadek tych dwóch.
Może miał nadzieję, że jak tylko otrzymają pierwszą wiadomość od kobiet, pójdą i będą przekazywać ją dalej, będą podsycać nadzieję innych, dostarczać znaków.
Może dołączył do nich jak zwykły podróżny, nieświadomy niczego, aby usłyszeć wiadomość o zmartwychwstaniu?
Chciał poczuć emocje odbiorcy niespodziewanej wiadomości, która powinna obiegać cały świat.
Są osoby, które dałyby wiele, aby wziąć udział we własnej ceremonii pogrzebowej, słuchać komentarzy jej uczestników. Jezus pragnął raczej usłyszeć opinię dotyczącą swojej ucieczki z grobu.
Niestety, musiał wysłuchać tylko opowiadania o swojej śmierci. I na tym kończyła się ta opowieść. Nie było w niej najmniejszej wzmianki o innej rzeczywistości.
Zawsze jest tak z nami, Panie.
Zbyt szybko zapada zmrok. A Ty musisz pozostawać z nami długo, pozwolić rozpoznawać się nieskończoną ilość razy, jeśli chcesz, żebyśmy przestali głosić tylko Twoją śmierć."
____________________
"Oto Słowo Boże A" 2007
1 komentarz:
Świetny styl rozważania. Własnie taki próbuję osiągnąć :) Pozdrawiam i gratuluję!
Prześlij komentarz