Jeżeli miłujecie...
Każdy z nas patrzy na swoje życie, widzi, jak wiele jeszcze jest niewierności w zachowywaniu przykazań. Jak wiele jeszcze nam brakuje do zachowania woli Boga.
Bóg mówi wyraźnie, jeśli przychodzę do kościoła, uczestniczę we Mszy świętej, przyjmuję Komunię, tym wszystkim mówię Bogu - Miłuję Cię, to wszystko dla Ciebie.
Ale z tymi przykazaniami to trochę przesadziłeś, po co aż tyle od nas wymagasz?
Czy naprawdę nasza miłość względem Ciebie powinna się wyrażać w zachowywaniu Twoich przykazań? Tak chcemy rodzielić te dwie sprawy.
Boga zamknąć szczelnie w Tabernakulum, no może jeszcze dać mu do dyspozycji tą ziemską zbudowaną przez ludzi świątynię. Ale niech Bóg, przykazania, nauczanie Jezusa tylko tam pozostaną. Niech Jezus nie wychodzi ze świątyni, niech księża zajmą się mówieniem o Bogu, a nie mówią nam czego Bóg od nas wymaga, czego wymaga od nas Chrystus. Tam gdzie żyjemy, uczymy się, odpoczywamy, bawimy się. To nasza prywatna sprawa.
Jeśli mnie miłujecie - będę z wami wszędzie, wszędzie pójdę za wami i wszędzie mnie przyjmiecie.
Jeśli oczywiście Go miłujemy. Jeśli słowa modlitwy, nasze zapewnienia o miłości względem Boga nie są tylko pustosłowiem.
No dobrze - ok, postaram się, będę pamiętał, zmienie swoje życie, odejdę od grzechu, zła. Tylko co ja z tego będę miał?
Bóg jest niezmienny (gdyby poddawał się zmianom - nie byłby Bogiem), Bóg jest wierny swoim słowom (to Jego słowo powiedziane w raju, zostało spełnione w Jezusie Chrystusie), więc otwórz księgę Pisma Świętego i czytaj:
Okazuję (...) łaskę aż do tysiącznego pokolenia tym, którzy Mnie miłują i przestrzegają moich przykazań. (Wj 20, 6)
Będziesz miłował Pana, Boga twojego, z całego swego serca, z całej duszy swojej, ze wszystkich swych sił. (Pwt 6, 5)
będziesz miłował - miłość odnosi się do:
bojaźni Bożej - nie chcę Boga zasmucić swoim postępowaniem,
kult - uwielbienie Boga i Jego łask - jako odpowiedź na Jego wezwanie
zachowanie przykazań - czyli zachowanie Jego woli.
Jeśli będziecie słuchać pilnie nakazów, które wam dziś daję, miłując Pana, Boga waszego, i służąc Mu z całego serca i z całej duszy, ześle On deszcz na waszą ziemię we właściwym czasie, jesienny jak i wiosenny, i zbierzecie wasze zboże, moszcz i oliwę. (Pwt 11, 13-14)
Jeżeli Bóg kiedyś był taki hojny, taki łaskawy, to taki sam jest i teraz, więc nie tylko niebo, gdzieś tam daleko, kiedyś!! Ale tu i teraz - Bóg chce nam pomagać i obdarzać tym co jest nam potrzebne.
Jeśli powstanie u ciebie prorok, lub wyjaśniacz snów, i zapowie znak lub cud, i spełni się znak albo cud, jak ci zapowiedział, a potem ci powie: «Chodźmy do bogów obcych - których nie znałeś - i służmy im», nie usłuchasz słów tego proroka, albo wyjaśniacza snów. Gdyż Pan, Bóg twój, doświadcza cię, chcąc poznać, czy miłujesz Pana, Boga swego, z całego swego serca i z całej duszy. (Pwt 13, 2-4)
Nie widzisz tych łask, nie widzisz pomocy Bożej, chociaż jesteś wierny i zachowujesz wszystko co trzeba - może właśnie do ciebie odnoszą się te słowa - doświadcza cię, chcąc poznać, czy Go miłujesz!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz