Homilie i Kazania niedzielne...

... to by było zbyt proste!!!
Więc trochę myśli - czasami niepozbieranych, niepoukładanych - dotyczących Liturgii Słowa najbliższej niedzieli. Umieszczając tutaj gotowe kazania, uznałbym innych za nieumiejących pisać i tworzyć.
Szanując i podziwiając wszystkich - zachęcam do zapoznania się z moimi przemyśleniami, bądź tekstami, które dla mnie były lub są inspiracją...
Google

środa, 21 maja 2008

Nie jestem godzien...

Te słowa powtarzamy podczas każdej Mszy św., któż z nas jest godzien?
Któż jest godzien spotkać Boga, co więcej zaprosić Go do naszego życia, często grzesznego, słabego, zaprosić do naszej duchowej pustyni.
Komunia to nie nagroda, lecz lekarstwo, środek zaradczy.
Nawrócony pisze "... byłbym bewstydny proponując Chrystusowi, aby niczym robotnik kanalizacyjny zstępował do takiego ścieku brudów jak moja dusza; jeżeli jednak będę czekać, nim się ten ściek oczyści, nigdy w życiu nie zdołam Go przyjąć, bo przecież ocembrowanie mojej duszy nie jest szczelne i zawsze jakieś nowe grzechy przesączą się znowu."
Kto spożywa - ten JUŻ ma życie wieczne.
Jeśli pożywam - wtedy daję Chrystusowi
Jezus przyjęty pod postacią hostii nie sprawi, że zniknie to co złe w naszym życiu.
Ale On jest wtedy z nami, udziela nam swego wsparcia, swojego Ramienia (do dźwigania naszego krzyża), darzy nas swoim światłem, swoją siłą, swoim pokojem.
Dzięki Niemu niemożliwe staje się możliwe. Dzięki Niemu mogę przezwyciężyć strach, niepokój, trudności mojej natury. Mogę pokonać swoje złe skłonności, odruchy swoich namiętności, swój egoizm i swoje lenistwo, swoją pychę i zmysłowość. Nie jestem już bezsilny wobec pokus i okazji do złego, jestem zdolny do wypełniania czynów zbawienia.

Jak nasz organizm potrzebuje regularności posiłków, tak ważną jest sprawą praktyka regularnej komunii św. Im częściej przyjmuję Komunię św. tym bardziej zbliżam się do Boga, do światła i tym więcej dostrzegam w sobie niedoskonałości. Im jestem bliżej Chrystusa, tym bardziej wzrasta moja wrażliwość na zło i grzech. Jeśli przyjmuję Komunię św. często, dostrzegam takie grzechy, których nie dojrzałbym gdybym chodził do Komunii raz w roku.


____________________________________________________________
Tylko Bóg da mi odpowiedni pokarm, który wyprowadzi mnie z każdej pustyni mego życia!

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

często popełniamy wielki błąd myśląc,iż jeżeli będziemy chodzić systematycznie do kościoła,albo uczestniczyć w komunii świętej to nasze problemy tak na 123 przestaną istnieć i już nigdy nie wrócą.życie wymaga od nas ciągłego podejmowania decyzji,sami decydujemy o tym czy w danej chwili mówimy 'tak' czy 'nie',a kościół i nauczanie kościoła daje nam możliwości dzięki którym możemy podjąć właściwą decyzję,której nie będziemy żałować w przyszłości.a to duży plus..w tych czasach mało ludzi i instytucji pomaga nam,nie zwracając uwagi na własne korzyści wynikające z tej pomocy.


karola.