Jezus dostrzegł, a my, a ja, a ty?
Jak traktujemy drugiego człowieka? Tego, którego wszyscy przekreślili, tego, którego inni opuścili. Jak odnoszę się do człowieka, który mnie skrzywdził, który mnie ograbił nie z pieniędzy, ale z dobrego imienia, z szacunku?
Czy potrafię zachować się jak Jezus? Zauważyć go w tłumie, dostrzec go. Lepiej i łatwiej odwrócić głowę, udawać, że się nie widzi. Często odpłacamy tym, czego sami doświadczyliśmy. Ktoś nam skrzywdził - należy mu się to samo.
Trudniej jest podejść i spojrzeć temu człowiekowi w oczy. Trudniej przybliżyć się tak, aby ten człowiek zaprzestał swego złego działania. Otoczyć go miłością, serdecznością, taką jaką obdarza nas Bóg przez Jezusa. Jeśli mamy być Jego uczniami, jeśli chcemy być w Jego szkole, musimy Go naśladować. Naśladować miłość jaką On ma względem każdego z nas, jaką pragnie nas obdarzać, a przez nas innych ludzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz