Homilie i Kazania niedzielne...

... to by było zbyt proste!!!
Więc trochę myśli - czasami niepozbieranych, niepoukładanych - dotyczących Liturgii Słowa najbliższej niedzieli. Umieszczając tutaj gotowe kazania, uznałbym innych za nieumiejących pisać i tworzyć.
Szanując i podziwiając wszystkich - zachęcam do zapoznania się z moimi przemyśleniami, bądź tekstami, które dla mnie były lub są inspiracją...
Google

czwartek, 20 listopada 2008

Głos katolika świeckiego...

Odtrącając drugiego człowieka, odtrącamy Chrystusa.
Byłem - przechodziłem obok...widziałem...słyszałem..., ale nic nie zrobiłem, zamknąłem się w sobie, nieczuły na na innych.

Nam, ochrzczonym, wierzącym wiele dano, znamy ewangelię, wiemy jak postępować aby osiągnąć Królestwo Niebieskie. To dar, talent.

A co z tymi którzy nie wiedza jak zostać zabawionym, co z poganami ? Co z niewierzącymi do których słowo Boze nie dotarło. Skad mają wiedzieć że Chrystus jest obecny w drugim człowieku. Nie wiedzą o: "Wszystko coście uczynili jednemu z braci moich, Mnieście uczynili". Więc czemu ich potępiać za niewiedze. Każdy człowiek ma własny system wartosci wg. którego stara się postepować. Każdy ma dar od Boga - sumienie. Występuje przeciwko Bogu, wykraczając poza swoje sumienie.

Niektórzy odznaczają sie wielką pobożnościa, ale niestety "bez pokrycia" bo niedostrzegają bliźnich obok siebie. Pan domaga się miłosierdzia a nie krwawej ofiary.
Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie. Od nas którzy znamy słowo Boże, chodzimy do kościoła będzie się wymagać wiele, nie wycwanimy się tym że od czasu do czasu damy skromny datek dla ubogich, że od czasu do czasu odwiedzimy chora matkę.
Od nas wymaga sie wiecej, musimy dostrzegać i być wrazliwym na potrzeby bliźnich, których spotykamy pierwszy raz i na naszych najblizszych.

-- CJ --

Brak komentarzy: